SŁAWEK WOŁOCH MISTRZEM EUROPY STREFY CENTRALNEJ 2023!
Ten sezon miał być dla Sławka rokiem nauki aby w 2023 móc zaatakować czołówkę i walczyć o tytuł. Początek sezonu nie był łatwy. Nieukończona pierwsza runda na Węgrzech, a także druga runda w Polsce na torze w Słomczynie uwidoczniły jeszcze pewne braki nad którymi Sławek musiał jeszcze ciężko pracować. Pokazał jednak, że jest fighterem a porażki sprawiły, że stał się dużo silniejszy. Po wielu sesjach testowych oraz ciągłej pracy ze swoim zespołem aby zrozumieć jeszcze lepiej samochód i opanować techniki jazdy, Sławek już podczas 3 rundy CEZ stanął pierwszy raz na podium zajmując 3 miejsce. Na tym jednak nie poprzestał. W połowie sezonu po 6 rundach tracił 30 punktów do świetnie dysponowanego Węgra Tibora Vamosiego. Już podczas 4 rundy cyklu na czeskim torze w Sedlcanach Sławek pokazał, że postępy jakie zrobił mocno wpłyną na rywalizację w drugiej połowie sezonu. Zdecydowana wygrana w 4 kwalfikacjach i półfinale napawały optymizmem, jednak błąd w finale w jokerze i ostatecznie nie ukończenie finału po kolizji z Vamosim pokazało, że jeszcze troszkę brakuje do osiągnięcia pełni potencjału drzemiącego w Sławku i jego BMW M3. Od kolejnych rund Sławek zaczął niemal dominować.
Nie obyło się bez przygód takich jak wypchnięcie go z półfinału w Poznaniu przez polskiego konkurenta, czy niefortunna strata panowania nad autem w finale w Nyiradzie podczas szalonych błotnych warunków, lecz każdy widział, że gdy nie dzieją się jakieś niespodziewane sytuacje Sławek jest niemal poza zasięgiem konkurentów. Pierwsza wygrana przyszła na Sedlcanach i to w niesamowitym stylu. Sławek wygrał każdy z biegów od treningów poprzez kwalfikację i finał nie dając cienia szansy konkurentom. Po zdobyciu swego pierwszego „clean sweep’a” przyszło także zwycięstwo w austriackim Melku oraz słowackim Slovakiaring po którym Sławek pierwszy raz wysunął się na prowadzenie w klasyfikacji sezonu. Różnica była jednak nie wielka, więc wszystko miało się rozegrać na ostatniej rundzie sezonu na włoskim torze w Maggiorze. Mimo bardzo zdradliwych, mokrych warunków, Sławek pokazał, że nie odda zwycięstwa. Wygrywając kwalfikacje matematycznie już nikt nie mógł mu odebrać mistrzostwa, mimo to postanowił przypieczętować je w wielkim stylu dominując ostatni finał sezonu i ostatecznie zostając Mistrzem Europy Strefy Centralnej 2022, przejmując tym samym tytuł po koledze z Automax Motorsport Pawle Melonie który dokonał tego samego sezon wcześniej.